Wywiad ks. Sylwester
O parafii > Księża
TRZY PYTANIA DO ...
rozmowa z Ksiedzem Sylwestrem Warzynskim – od 25 czerwca 2005 r. wikariuszem naszej parafii
REDAKCJA:
Parafianie pragna Ksiedza blizej poznac, dlatego ta nasza rozmowa. Gdzie i kiedy otrzymal Ksiadz swiecenia kaplanskie?
KS.SYLWESTER:
W 1997 roku w Kolobrzegu.
REDAKCJA:
W Kolobrzegu ?
KS.SYLWESTER:
Tak, tak. Pochodze z diecezji koszalinsko-kolobrzeskiej. Tam bylem
swiecony i nigdy nie myslalem, ze bede pracowal gdzie indziej. Jednak
dekanat, w którym ostatnio pracowalem zostal przylaczony do nowo
utworzonej diecezji. W ten sposób stalem sie ksiedzem diecezji
bydgoskiej.
REDAKCJA:
A Prymicje, Ksiedza rodzinna parafia to ...
KS.SYLWESTER:
Jastrowie. Male miasteczko niedaleko Pily. To juz wielkopolska.
REDAKCJA:
Gdzie Ksiadz pracowal przez kolejne lata ?
KS.SYLWESTER:
Pracowalem w Slupsku, Walczu, Kolobrzegu i w Krajence - to moja ostania parafia.
REDAKCJA
: Bylo to duszpasterstwo, których grup parafialnych ?
KS.SYLWESTER:
Zazwyczaj byla to praca z mlodzieza.
REDAKCJA:
Ta praca sprawiala Ksiedzu wiele radosci i dawala duzo satysfakcji, trafiala w Ksiedza zainteresowania ?
KS.SYLWESTER:
Zdecydowanie tak. Lubie mlodych ludzi. Lubie pracowac w szkole. Lubie uczyc.
REDAKCJA:
Wie Ksiadz juz, którymi grupami zaopiekuje sie Ksiadz w naszej parafii ?
KS.SYLWESTER:
Zobaczymy. Wstepnie mam sie zajac Oaza mlodziezy. Bedziemy jeszcze
rozmawiac z Ks. Proboszczem. Mielismy na razie zbyt malo czasu. Jestem
tutaj dopiero miesiac.
REDAKCJA:
Jakie jest Ksiedza zyciowe motto, takie zyciowe credo ?
KS.SYLWESTER:
Bardzo trudne pytanie. Tak wiele jest przeciez istotnych,
fundamentalnych rzeczy. Jak znalezc takie jedno zdanie, motto w którym
zawierac sie bedzie to wszystko i jednoczesnie sprawic, by nie brzmialo
to górnolotnie, czy banalnie. Czytalem kiedys u Tomasza Merona: jesli
chcesz wiedziec kim jestem, nie pytaj gdzie mieszkam, co jadam, jak
wlosy czesze nie pytaj, lecz o to dlaczego bez reszty nie oddaje zycia
temu, czemu oddac je pragne…
REDAKCJA:
A co Ksiadz napisal na obrazku prymicyjnym? To jest taki moment w zyciu ksiedza, kiedy szuka sie jakiegos motta.
KS.SYLWESTER:
Wlasnie o tym chcialem powiedziec. Napisalem: „Panie nie jestem godzien
abys przyszedl do mnie, ale powiedz tylko slowo, a bedzie uzdrowiona
dusza moja”. Te slowa wypowiadane podczas kazdej Mszy sw. wyrazaja nasza
„malosc”, „niegodnosc” wobec Tego, który tak wiele nam daje. Ale mówia
jednoczesnie o zaufaniu i liczeniu na Jego milosierdzie, na Jego laske.
To wszystko w jakis szczególny sposób zawiera sie w Tajemnicy
Kaplanstwa. W kazdym ksiedzu jest ta cudowna „wielkosc”, i zarazem
„nedza”, grzech i slabosc. „Wielkosc”, bo przeciez dzialam w Osobie
Jezusa. „Nedza”, bo - wracajac do Merona - ciagle bez reszty nie oddaje
zycia. Mysle, ze to co wazne, to pozwolic sie prowadzic. Wiem, ze nie
brzmi to rewolucyjnie, nie jest piekne, slodkie, zapierajace dech w
piersiach, ale moze wlasnie to jest najistotniejsze. To wymaga
umierania, zapominania o sobie. Zgodzenia sie, ze Ktos inny mnie
poprowadzi. Ciagle sie tego ucze, czasami bolesnie.
REDAKCJA:
Jak lubi Ksiadz spedzac czas wolny i odpoczywac ?
KS.SYLWESTER:
Lubie przyrode. Sylwester znaczy: „lesny dzikus”, „lubiacy las”. To
rzeczywiscie bardzo pasuje do mojej natury. Bardzo lubie las i troche
nieswojo czuje sie miedzy blokami zwlaszcza, gdy jest ich tak duzo jak
na Fordonie. Ale niedaleko Parafii sw. Marka, gdzie mieszkam jest troche
zieleni, wiec nie jest tak zle. Lubie sport i to nie tylko ten
„przedtelewizyjny”, dlatego jesli tylko mam czas jezdze rowerem, gram w
pilke.
REDAKCJA:
Czy lubi Ksiadz muzyke? Jesli tak to jakiej muzyki Ksiadz slucha ?
KS.SYLWESTER:
Tak, lubie sluchac… i nie tylko, bo takze sam gram na organach i
gitarze. Choc ostatnio jakos to zaniedbalem. A moje muzyczne upodobania?
Slucham raczej spokojnej muzyki. Lubie: Pata Methenyego, Diane Krall,
Nore Jones, ale takze Erica Claptona, Dire Straits, Stinga, czy Pink
Floyd. Choc do sluchania tych ostatnich potrzebuje specjalnego nastroju.
REDAKCJA:
A co Ksiadz najchetniej czyta
KS.SYLWSTER:
Interesuje sie filozofia. Lubie wiec czytac wszystko co jakos z nia jest
zwiazane. Lubie zyciorysy slawny ludzi. Na przyklad Irwing Stone
napisal kilka pieknych tego typu ksiazek. Lubie czytac Tomasza Merona.
Lubie takze „literature”, jesli tak mozna powiedziec,
spoleczno-polityczna. Opisy, próby zrozumienia tego wszystkiego co
dzieje sie wokól nas. Dostrzeganie pewnych procesów zachodzacych w
swiecie i ich wplyw na dzisiejszego czlowieka. Kardynal Wyszynski mial
kiedys powiedziec, ze jesli ksiadz przygotowuje kazanie to na biurku
powinien miec z jednej strony Pismo Swiete, a z drugiej gazete. Chodzi o
to, by w tym co mówi miescily sie dwie rzeczywistosci. Ta boska
zwiazana ze Slowem Bozym, ale i ta ludzka, terazniejsza, zwiazana z tym
czym zyjemy. Slowo Boze nie jest przeciez zawieszone w prózni. Lubie
takze poezje.
REDAKCJA:
Czyja ?
KS.SYLWESTER:
Lubie Norwida, ale lubie takze malo znana poetke Emily Dickinson. Nie
miala skomplikowanego zycie. Prawie cale spedzila w swoim rodzinnym
domu. Dopiero po jej smierci siostra odkryla kuferek, w którym poetka
zostawila prawie 1800 wierszy. To piekne i madre wiersze.
REDAKCJA:
A Ksiedza ulubiony swiety ?
KS.SYLWESTER:
Sw. Ignacy z Loyoli.
REDAKCJA: Czym Ksiedza ujal ?
KS.SYLWESTER:
Wlasciwie to nie wiem, czy tylko sw. Ignacy. Trudno tak wskazac
jednego. Jest ich wielu. W kazdym lubie cos innego. To, co mnie odpycha
od zyciorysów swietych to, gdy przedstawia sie ich w taki „slodki”,
zupelnie nieskazitelny, bezproblemowy sposób. To co ujmuje to, ich
„normalnosc”. Swieci byli bardzo normalni. Tez zmagali sie z grzechem,
slabosciami, z tym co ludzkie w kazdym z nas. Sw. Ignacy Loyola nie byl
wiec jedynym, bo przeciez i sw. Franciszek, czy sw. Albert Chmielowski,
czy sw. Rafal Kalinowski.
Wczoraj bylem na filmie „Karol
czlowiek, który zostal papiezem” i myslalem o normalnosci, zwyczajnosci
Karola Wojtyly, pózniej Ksiedza Karola, Biskupa Wojtyly, Kardynala i
wreszcie Papieza. To co ujmuje i zawsze ujmowalo ludzi, mnie równiez,
gdy mialem okazje spotkac sie z Janem Pawlem II, to jego zwyczajnosc. To
jest wlasnie to co ludzi pociaga. To wazne dla kazdego z nas i wazne
takze dla ksiedza. Najpierw trzeba byc czlowiekiem dopiero pózniej
chrzescijaninem, dopiero pózniej ksiedzem, biskupem. To moze bardzo
„wytarte” juz slowa, ale jakze madre. Przeciez sami wiemy jak trudno
dzis spotkac czlowieka, takze i tego w sutannie, a co dopiero swietego!
REDAKCJA:
A Ksiedza ulubiona postac biblijna ?
KS.SYLWESTER:
Trudno mówic o jednym ulubionym. Znowu musze powiedziec, ze jest ich
wielu. Sw. Pawel, ale równiez sw. Piotr i Dawid i Abraham i Jeremiasz.
REDAKCJA:
A ulubiony okres liturgicznym ?
KS.SYLWESTER:
Swieta Wielkanocne, Triduum Paschalne.
REDAKCJA:
Pomecze Ksiedza jeszcze troche pytaniami – ulubione. Teraz moze troche z serii tzw.”krótkiej pilki”. Ulubiona pora roku to ...
KS.SYLWESTER:
Lubie wszystkie. W kazdej mozna znalezc cos pieknego.
REDAKCJA:
Ulubiony kolor to ...
KS.SYLWESTER:
Kolorowy ...
REDAKCJA:
Ulubiona potrawa to ...
KS.SYLWESTER:
Wszelkiego rodzaju ryby. Ryby w kazdej postaci.
REDAKCJA:
Ulubiona roslina to ...
KS.SYLWESTER
: Nie, to sa za trudne pytania. Jakie lubie rosliny ? Lubie róze.
REDAKCJA:
Ulubiony srodek transportu to ...
KS.SYLWESTER:
Samochód, chociaz… takze rower.
REDAKCJA:
Ulubione zwierze to ...
KS.SYLWESTER:
Zawsze chcialem miec ladnego, duzego psa.
REDAKCJA:
I
tego Ksiedzu goraco zyczymy, ale najpierw nim Ksiadz zostanie
proboszczem prosimy by nas, w tej parafii Ksiadz ubogacil swoja
duchowoscia i miloscia Boga, równiez gloszonym Slowem Bozym i mamy
nadzieje slowem pisanym w naszym parafialnym pismie. Zyczymy Ksiedzu,
aby czul sie Ksiadz w naszej wspólnocie parafialnej jak u siebie, jak w
domu. Zyczymy, aby miedzy obowiazkami znajdowal Ksiadz czas na to, co
lubi, na rower, sport, muzyki i na nauke, aby sukcesem skonczyl Ksiadz
rozpoczete studia. Szczesc Boze!